sobota, 4 maja 2013

7 część 2

Najpierw chciałam ogłosić, że dzięki namowom Weroniki, która napisała do mnie na gg chyba wracam do tych blogów, nie zapominam również o najnowszym. :) Tutaj posty będę niestety publikować ość rzadko, bo żyję historią Matt'a i Steph'i, ale jednak chcę ciągnąć historię Alicji. No więc powróćmy do wcześniejszych wydarzeń...
~~~
 - Co ty sobie idioto wyobrażasz?! - krzyknął wściekły chłopak, odrywając Artiego od Alicji... Dastin rzucił się na kolegę. Nagle tłum wychodzący ze szkoły i stojący przed budynkiem skupił uwagę na bójce. Po kilku minutach wybiegł nauczyciel WF'u i postarał się o to by ich rozdzielić. Tosia i Ali stały osłupiałe. Nie wiedziały co mają zrobić. Das przestał szarpać Artura i przetarł swoją rozciętą wargę, z której leciała krew. Drugi nastolatek nadal leżał na kostce brukowej - wpatrzony w niebo nad nim. WF'ista wydarł się na chłopaka Alicji, a ona sama podeszła do przyjaciela.
 - Nic ci nie jest? Boże, co za idiota się od razu na ciebie rzucił - spojrzała z pogardą na Dastina. - Przepraszam, nie wiedziałam, że tak sprawy się potoczą...
 - Ejj, nie ma sprawy. Nie przejmuj się nim, w końcu się kochacie - powiedział z uśmiechem i podniósł się z ziemi.
 - Taaa, kochamy... Ale głupio mi, że tak cię potraktował.
 - Miał do tego pełne prawo, w końcu całowaliśmy się - zarumienił się.
 - Pierwszy raz widzę jak się rumienisz - zachichotała. - No tak, tak. Dobra, ja spadam, bo się jeszcze bardziej wścieknie... 
 - Paa - od razu zmarkotniał. Nastolatka podeszła do swojego chłopaka, pomachała Tosi na pożegnanie i odeszła ze wściekłym Das'em.
 - Możesz do jasnej cholery mi wyjaśnić co to było? - krzyknął kiedy odeszli i stanęli przy samochodzie  nastolatka.
 - Wyjaśniałam tylko Arturowi, że nadal chcę się przyjaźnić, ale żeby on sobie nie robił nadziei, bo chcę być z tobą, kiedy on... Sam widziałeś co zrobił.
 - No właśnie widziałem i chciałem skurwysyna zajebać.
 - Dobra, nie krzycz już - szepnęła. Chłopak przysunął się do niej tak, że stykali się teraz czołami. Zbliżył swoje usta do jej, liżąc dolną wargę poprosił o dostęp. Po chwili ich języki walczyły zażarcie o dominację. Dziewczyna podskoczyła i oplotła nogi wokół niego. Jęknął i złapał ją za uda. W tej pozycji, nadal się całując podszedł do samochodu, gdzie posadził ją na miejscu pasażera. Uśmiechnął się i wsiadł z drugiej strony. Obrócił się do niej i znowu złączył z nią wargi. 
 - Ohhh, skarbie. Uwielbiam to - jęknął oblizując usta. Zaśmiała się. - Mówiłem ci już, że masz uroczy śmiech? - spytał pociągająco. Zbliżył się do niej dotykając delikatnie kciukiem jej policzka. - Kocham cię - szepnął.
 - Ja ciebie też - odpowiedziała. Chłopak odpalił samochód i wyruszył w drogę cały czas patrząc się na twarz dziewczyny.
 - Brudna jestem czy coś? - zapytała sarkastycznie.
 - Nie, jesteś piękna - zjechał samochodem na pobocze. - Przez ciebie nie potrafię się skupić na jeździe.
 - To może ja wysiądę? 
 - Nie, zostań - uśmiechnął się i znów przybliżył do ukochanej całując ją w policzek i powoli zjeżdżając swoimi ustami na szyję i dekolt dziewczyny, gdzie ssał i lizał ją od czasu do czasu. Alii jęczała.
 - Mogę? - zaproponował z zawadiackim uśmieszkiem trzymając kołnierzyk koszulki dziewczyny. Nerwowo przytaknęła. Dastin zaczął powoli rozpinać ubranie Ali, cały czas delikatnie muskając wargami każdy goły skrawek jej ciała. 
 - Jesteś taka pociągająca - szepnął. Jęknęła. Ściągnął koszulę odkrywając tors nastolatki. Spojrzał na nią pytając o dostęp do stanika. Zgodziła się patrząc mu głęboko w oczy. Jednym ruchem go rozpiął, ,, pożerając" jej biust wzrokiem. Zsunął usta na dół. Zaczął ssać jej sutki.
 - Ali. Nie. Nie mogę tego zrobić - powiedział stanowczo, odrywając wargi od jej nagiego ciała.
 - Ale czemu? - spytała.
 - Nie powstrzymam się, jeżeli będziemy to kontynuować. Nie dzisiaj, nie jesteś gotowa. 
 - Kto powiedział, że chcę, żebyś przerywał? Jestem.
 - Jak mówię, że nie jesteś to nie, rozumiesz?! - krzyknął wściekły. Bardzo pragnął jej bliskości, chciał rozerwać jej ubranie i zbliżyć do niej jak nigdy wcześniej, ale coś go zatrzymywało.
 - Jak wolisz. Dobra, ja idę. Nie mam zamiaru siedzieć w samochodzie z kimś kto ciągle drze swojego ryja - warknęła. Ubrała się. Nie miała odwagi nawet na niego spojrzeć. Wyszła z samochodu, trzaskając drzwiami. Mimo wołania chłopaka, ona szła w zaparte. Do domu nie miała daleko, a chciała jeszcze kogoś odwiedzić. Wściekła ruszyła w drogę. 
______________________________________________________________
Jak myślicie co dalej się stanie? Alicja będzie z Dastinem czy jednak zapragnie być z Arturem? Czy pomiędzy nią, a Dasem dojdzie do kolejnego tak poważnego zbliżenia?
Wracam ze świeżą głową i świeżymi pomysłami. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu. Czekam na opinie w komentarzach i zapraszam na mojego nowego bloga http://whenpainismixedwiththemusic.blogspot.com/ :*